Wcześniej w swoich książkach pochylałam się tylko nad kobietami. Kobieta to fascynujący temat, owszem. Ale przecież facet to terra incognita! Niezgłębiona czarna czeluść nie wiadomo czego…
Szanowni Państwo! Oddaję w Wasze ręce moją najnowszą książkę, pt. Poradnik dla psychopatów. Wiem, jak bardzo jest ona kontrowersyjna. Kontrowersją i to gigantyczną kontrowersją dzisiejszych czasów jest bowiem założenie, że człowiek powinien dbać o siebie. Różne z tego powodu ukuto określenia. Jest wśród nich pełne prychnięć słowo: – Egoista! Albo też: – Narcyz. Egocentryk. Wreszcie najmocniejsze: – Psychopata.
Każdy, kto w tym kraju traktuje samego siebie dobrze – naraża się na powyższe epitety. Nie jest bowiem popularne być dla siebie fair, nie jest w dobrym tonie odnosić się do siebie z czułością. Tu obowiązują wzorce męczenników, ludzi urobionych po pachy DLA INNYCH, którzy, rzecz jasna, nie okazują wdzięczności.
W tym poradniku nie ma miejsca na wdzięczność. Nie ma też mowy o oczekiwaniach. Jedynym założeniem tej książki jest maksyma Papula, który na pytanie podczas rozmowy kwalifikacyjnej, jakie są jego życzenia w nowej pracy, odparł: – Żeby nie było spiny i żeby było wiadome.
I tego będziemy się trzymać.
Ta książka nie jest dla dzieci. A dla kogo? To pierwsza książka, którą pisałam z myślą o mężczyznach. Wszak większość kobiet jest przekonanych, że ich facet to ktoś w rodzaju socjopaty, narcyza, albo i lepiej. Niech więc dowiedzą się, jak funkcjonuje TEN umysł. Lepiej WIEDZIEĆ. Zwłaszcza, gdy masz do czynienia z psychopatą.
Wcześniej pochylałam się tylko nad kobietami. Kobieta to fascynujący temat, owszem. Ale przecież facet to terra incognita! Niezgłębiona czarna czeluść nie wiadomo czego. Postanowiłam tam zajrzeć. Postanowiłam pokonać lęk i spojrzeć demonowi prosto w oczy. Doświadczenie niezwykłe. Coś w rodzaju zanurkowania w czarną dziurę. Kto wie, co jest po jej drugiej stronie? Zapętlenie rzeczywistości? Pustka? A może nowy wszechświat? Sami się przekonajcie. Ze swojej strony mogę tylko powiedzieć, że jeszcze nigdy się tak nie bawiłam, jak przy pisaniu tej książki.
Jeśli więc nie masz faceta – kup sobie ten poradnik. Jeśli masz faceta, kup dwa. Jeśli masz dwóch facetów, kup od razu pięć. Na zapas.
Poradnik dla psychopatów jest pozycją dla osób o mocnych nerwach i dużym poczuciu humoru. Poruszam w nim tematy skostniałe od powagi, rozkruszam monumenty wszelkiej poprawności. Dobieram się do skóry różnym, przekonanym o swojej nienaruszalności, instytucjom. Można się więc przy nim zdenerwować, ale też uśmiać do łez. W każdym razie – emocje gwarantowane. Nawet dla tych, co podobno emocji nie odczuwają.
Poradnik ma formę wydania kieszonkowego. Celowo. W każdej chwili można go bowiem ukryć w kieszeni dżinsów, albo w dużej dłoni, by nikt z osób niepożądanych go nie zauważył. Jest tak skonstruowany, żeby można było w nim notować. Po każdym rozdziale jest miejsce na notatki. Każda strona z ołówkiem należy więc do was. Tu możecie zapisywać własne pomysły rozwiązań poruszanych problemów. Być może wasze pomysły okażą się lepsze od moich i któregoś dnia dostanę zupełnie nową wersję Poradnika dla psychopatów? Oby. Przecież nikt nie powiedział, że mam rację.
Książka jest ilustrowana. Rysunki wykonała moja córka, która jest geniuszem. Każdy rysunek niesie potężny potencjał emocjonalno-artystyczny. Przedstawia on bohatera naszego poradnika w opisywanych sytuacjach i osadzonego w przestrzeni pozbawionej kolorów. Wy tę przestrzeń możecie wypełnić własnymi kolorami.
Pokażcie mi, jak widzicie świat. Bo o to przecież chodzi. O wasze pomysły i waszą ekspresję. Bo każdy z was jest artystą.
I każdy może być psychopatą…
Żeby kupić książkę, wystarczy kliknąć TU. W dniach 28-31 stycznia Poradnik jest dostępny w sprzedaży przedpremierowej. Premiera książki odbędzie się 14 lutego – wysyłka od 1 lutego! Poradnik, zamiast pluszowego serca z oszą, może być więc doskonałym prezentem na to przesłodzone święto. Aha. Podpiszę wszystkie książki w sprzedaży przedpremierowej. Chyba, że ktoś nie będzie chciał, to wtedy nie.
Każdy, kto teraz go kupi, dostanie w ekstrasie prezent, który enigmatycznie nazwę: niezbędnik psychopaty. WARTO. Z założenia bowiem robimy w BaBie małe nakłady. Potem nie będzie już tak łatwo…