Quantcast
Channel: Sens Życia – Najlepszy Blog na Świecie*
Viewing all articles
Browse latest Browse all 192

Potępione dzieci

$
0
0

Kościół walczy o „życie” letalnych ciąż w imię zbawienia, by na koniec to zbawienie ciurkać. I nie wiesza billboardów w parafiach o tym, że uratowany od aborcji dzidziuś właśnie poszedł do piekła

Motyw z plakatu filmu „Dziecko Rosemary”

Kościół walczy o prawo do życia zygot i płodów, także tych niezdolnych do życia poza ustrojem matki, a Jarosław Kaczyński forsuje projekty o chrztach nienarodzonych, bo najważniejsze, żeby bez względu na traumę rodziców, doprowadzić do sakramentów kościelnych. Swoją drogą jestem ciekawa, czy te narodziny obejmie 500 +, bo przecież za coś trzeba chrzcić. Co gorsza, chrzcić trzeba w każdej fazie rozwoju płodu, bo to w końcu CZŁOWIEK. Tylko jak to zrobić? Problem jest poważny. Watykańscy mędrcy debatują, wertują Pismo Święte, czytają frazy, a jednak nie mogą rozwikłać problemu. Grzech pierworodny pretenduje  nieochrzczonych do „otchłani”, która jest częścią piekła. No więc trzeba chrzcić. Tylko jak?

Czytam dziś rano w artykule Piotra Pacewicza w Oko.press, że nie możliwości ochrzczenia dziecka (płodu?), które poza ustrojem matki zmarło. Chrzcić można tylko żywe dzieci, a tu mamy do czynienia z wadami letalnymi i śmiercią. Rozbija nam się kryształowy pomysł szefa wszystkich szefów i jak to zwykle bywa, władza nie nadąża za zaspokajaniem potrzeb kleru. Bo jak tu nadążać? Jak tego dokonać? Żyje tylko w matce, poza matką umiera. Chciałoby się popsikać święconą wodą, chciałoby się dać kopertę z 500 +. Ale co? Wcisnąć kropidło do pochwy? Naczynia liturgiczne przykładać do brzucha? Polać wodą, gdy w wodzie jest zanurzony? – pytają bezradnie pasterze. Niby miało być człowiekiem od zapłodnienia, a nie da się go ochrzcić. Co gorsza: nie da się też pochować! Dziecko nieochrzczone nie zasługuje na pogrzeb. Tymczasem Komisja Watykańska pociesza, że jest nadzieja. Bóg może temu dziecku wybaczyć. Ale jest warunek, a warunek tkwi w liturgii podczas pogrzebu. Którego nie można zrobić! Koło się zamyka.

Kościół jednak znów daje szansę, dywagując, że może jednak, może i by się dało, ale pod warunkiem, że rodzice szczerze chcieli je ochrzcić. Skąd wiadomo, że chcieli? No, jeśli chodzili regularnie do kościoła, uczestniczyli w grupach parafialnych i szczerze przeżywają śmierć dziecka. Szczerze! Czy depresja będzie ok? Myśli samobójcze? Rozpacz? Co? Bo z tego, co czytam, bardziej chodzi o ten kościół. Czy chodzili regularnie? Dawali na tacę? A jeśli nie? Dzieciak ma karę. Otchłań. Sorry. Dziwicie się, że martwego noworodka można tak ukarać? W Kościele Katolickim można.

A więc po kolei. Prawica walczy zaciekle o „życie” nienarodzonych. Woła do sumień kobiet. Aborcję, nawet w przypadku letalnych ciąż, nazywa największym grzechem, wzbudzając poczucie winy i traumę. Wszystko to robi w imię Boga i zbawienia, by na koniec Kościół to zbawienie ciurkał. I nikomu z hierarchów specjalnie nie przeszkadza, że potępiona grzechem pierworodnym dziecięca dusza runie w „otchłań”. Bo przecież nikt nie rozdziera szat liturgicznych, ani nie wiesza billboardów w parafiach o tym, że uratowany od aborcji dzidziuś właśnie poszedł do piekła.

Pamiętajcie więc, drodzy rodzice. Nie wolno skazywać dziecka na nieistnienie. Ale na potępienie już spoko.


Kategoria: PiS, Religia, Sens Życia Tagged: aborcja, chrzest, Kościół Katolicki, Piotr Pacewicz, pogrzeb, sakramenty, zbawienie

Viewing all articles
Browse latest Browse all 192

Trending Articles


Sprawdź z którą postacią z anime dzielisz urodziny


MDM - Muzyka Dla Miasta (2009)


Częstotliwość 3.722MHz


POSZUKIWANY TOMASZ SKOWRON-ANGLIA


Ciasto 3 Bit


Kasowanie inspekcji Hyundai ix35


Steel Division 2 SPOLSZCZENIE


SZCZOTKOWANIE TWARZY NA SUCHO


Potrzebuje schemat budowy silnika YX140


Musierowicz Małgorzata - Kwiat kalafiora [audiobook PL]