Quantcast
Channel: Sens Życia – Najlepszy Blog na Świecie*
Viewing all articles
Browse latest Browse all 192

Niespodziewanie odeszła od nas Sylwia Kubryńska

$
0
0
fot. Tania Pacha. Nieszczęśliwie zakochana w tym samym mieście

fot. Tania Pacha.

Na początku protest. Czemu?! Za co? Ale pianino tak uspokaja, jakby śmierć głaskała do snu. Przestań się, Kubryńska, chandryczyć…

Słuchajcie, okazało się, że chyba umarłam. To znaczy przez chwilę myślałam, że tylko ja umarłam. Ale całe szczęście, jest nas więcej.

Wczoraj włączyłam internet i obejrzałam film. Film był niezwykle przejmujący. Nie mogę wam go pokazać, wzruszenie mi nie pozwala. Ale opowiem o nim. Otóż film zaczyna się tak, że ktoś gra na pianinie melodię nieco smutną, choć jeszcze nie zwiastującą tragedii. Ale co tam melodia! Najważniejsze jest to, że gram w tym filmie główną rolę.

Na pierwszym planie widać więc moje zdjęcie, w tle moje zdjęcie również, lecz nieco rozmyte, jakby coś, co ma zniknąć, brało górę w tej akcji…. Potem faktycznie zdjęcie znika i oto pierwsza scena filmu: łubudu, dwanaście moich zdjęć! Ale nie przyzwyczajajmy się. Te zdjęcia również się rozmywają, pianino wchodzi w akordy patetyczne, robi się poważnie i dumnie i… bach, znów zdjęcie! Czyje? Moje!

To nie wszystko. Naraz rozpoczyna się kawalkada fotografii. Można zobaczyć moje zdjęcia w sepii, w kolorze i black and white. Cytaty, wspomnienia, słynne frazy. Rozdzierające sceny o przemijaniu. I nagle, cóż za niespodzianka, na pierwszy plan wyskakuje główny bohater filmu, czyli… moje zdjęcie.

Wreszcie tempo maleje, muzyka cichnie i czas na puentę. Jaką? Oczywiście moje zdjęcie! Fotografia mnie. Picture of me. Ja. Moje. O mnie. Ze mną.

Srata tata, nie ma tak dobrze. Było minęło. Kolaż gaśnie, ostatni kadr jak epitafium z nagrobkową fotografią dławi moje gardło. Odeszła. Odeszła niezwykle zasłużona Facebookowiczka. Taką ją zapamiętaliśmy. Ale co? Już?! Tak niespodziewanie? Bez paniki, film można puścić od nowa. Na Facebooku pamięć trwa. I będzie trwać. I trwa mać.

Na początku protest. Czemu?! Za co? Dlaczego ktoś mnie uśmiercił? Ale pianino uspokaja, jakby śmierć głaskała do snu. Przestań się, Kubryńska, chandryczyć. Masz film. Wspomnij raz jeszcze. O. I jeszcze raz. Klawisze pianina wyciskają łzy. Taka młoda byłam. Taka pełna życia. Uśmiechnięta. O. Znów uśmiechnięta. O. Tu zamyślona. Uśmiechnięta. Zamyślona.

Koniec.

Nie ma co drzeć szat. Niebieski podniesiony kciuk dodaje otuchy. Wszak wszyscy umrzemy. Już widzę, że umarliśmy. Na wszystkich profilach znajomych od rana krążą ich animowane epitafia. Normalna sprawa. Śmierć jest częścią życia. A Facebook naszą zbiorową mogiłą.

umarla2


Filed under: Facebook, Sens Życia Tagged: Facebook, Look back

Viewing all articles
Browse latest Browse all 192

Trending Articles