Kogo raz w życiu RATOWANO ten wie, że każda chwila się liczy. Mnie ratowano. A raczej ratowano moje dziecko. Inaczej powiem. Skoro ratowano moje dziecko – ratowano cały świat. Cały świat leżał na łóżku Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. Był tak mały, że nawet go nie poznałam. A może nie poznałam go dlatego, że nie poznałam siebie? Bo nigdy wcześniej nie pomyślałam nawet przez chwilę, że mój świat trzeba będzie ratować.
Jeśli historia zagubionej na Saharze dziewczyny z książki pt. Last Minute może choć w maleńkim stopniu przyczynić się do uratowania świata – warto było ją napisać. W zeszłym roku na aukcji WOŚP ”Last Minute” kupił znany fotograf Maciej Kosycarz…
Do dziś książka zniknęła z półek księgarni, słyszałam, że niełatwo ją kupić. Zostały mi dwa egzemplarze autorskie. Jeden z nich przeznaczam na tegoroczną aukcję WOŚP. Dla Człowieka o Wielkim Sercu.
Kliknij, żeby zalicytować:
Oprócz własnej propozycji chciałabym zarekomendować innych, sprawdzonych pod względem jakości i czystości serca blogerów. Zucha, co powiedział słynne zdanie, że jak można zrobić coś dobrego, a tego się nie robi, to jest bardzo źle – trzy unikatowe kubki na kawę w robocie:
Zorki chyba nie muszę przedstawiać. Oferuje ona swój wyjątkowy pierścień, a w nim mnóstwo dobra:
Inne aukcje WOŚP:
Filed under: Sens Życia Tagged: Last Minute, Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy 2014
